niedziela, 3 marca 2013

_ _ _ _ _ _ ...

Znów to samo, idzie to wszystko roztrzaskać o kant.
A Kant? Nie to Heidegger, a potem mu podobni o Syzyfie...

O, znowu jakieś małe dziecko zmarło,
Nie dali mu szansy, ci którym ją ofiarowano,
Biedaczki...

Toczy cięgle i ciągle, nie wychodzi mu to,
Ale jest zwycięzcą!

Czy bieda milionów jest ważniejsza od śmierci parunastu miesięcy?
Zobacz, zmieniła status z "w związku" na "wolna", ciekawe czemu.
Kuba weź wyrzuć śmieci. Nie mogę! Sraty taty "nie może"...

Mentalne zwycięstwo, dlaczego my to znamy.
Czemu ci ludzie w autobusie są tacy smutni,
może nie smutni, a bez wyrazu.
Czy codzienna dorosłość jest aż tak drenująca?

Może trzeba być zmiennym i płochliwym jak chmury by ciągle trwać.
Trwać, czyli konformizm czy nonkonformizm?

(prysznic)
0
1
1+0=1
1+1=2
2+1=3
3+2=5
5+3=8...
!!Słuchawka upada z metalicznym kotłowaniem w dno kabiny
Co? I to pęczniejące zdziwienie na drożdżach pustki.
Szeregowe myśli na konikach z karuzeli głowy wylatują daleko
W eter, z niknącym krzykiem i piskiem. 

Już ustąpił kolejny blady, bolesny świt.
Wyrzucony na śnieg bezbronny wkład od lampki
po raz en-ty sam się zebrał wstał i wgramolił
lecz cięgle jest wylewany ślepymi dłońmi.









1 komentarz:

  1. Idealnie uchwyciłeś absurdalność tego świata.

    OdpowiedzUsuń