wtorek, 24 kwietnia 2012

Błogie zapominalstwo

Jesteśmy świadomi tylko wtedy gdy zdajemy sobie z tego sprawę, gdy bez nakazu nad czymś myślimy. Lecz ciągle nie myślimy, bo to by pochłaniał zbyt dużo energii i sprawiało wystarczająco ból. Więc czasami lepiej nie myśleć.
Nie rozumiem tego świętego oburzenia, gdy osoba A wypomina osobie B, że ta zrobiła źle, a wcześniej kiedy pierwsza pytała drugą czy zrozumiała, ta odpowiadała że tak. Tu obie osoby popełniły błąd. Pierwszym jest zapewne to że obie nie myślały. To jest pierwsza kostka domina, która runie i przewróci następne. Robiąc coś w pospiechu, na ostatnią chwilę, w czasie odpoczynku czy innych spraw, pomimo tego jak bardzo byśmy starali się skupić nie idzie nam to. No chyba ze ktoś jest jak króliczek duracella, i zamiast pleców ma dwa gigantyczne paluszki AA. Kontynuując, osoba A powinna stopniować pytanie: czy mnie słyszysz? czy wiesz o czym mówię? czy potrafisz to powtórzyć? czy rozumiesz co do ciebie mówię?- i na koniec- czy potrafisz to własnym słowami powtórzyć?. Otrzymując po każdym pytaniu twierdzenie można przejść dalej, a kiedy jest negatywna to przemy z uporem albo szukamy innej osoby. Na ostrym dyżurze jest to raczej nie do przyjęcia, i tam trzeba być bardziej energetycznym jak wspomniana maskotka. Osoba B winna jest natomiast być skupioną, lub z marszu odpowiedzieć że nie rozumiem prośby/pytania/rozkazu bo ma wyłączone zwoje( i potrzebuje chwili na ich rozruch). Działają też niekiedy pod presją, coś się chlapnie.

Gdy czegoś się uczę, to najpierw się dowiaduję o tym, potem wiem jak to działa, a zrozumienie potrafi przyjść w nieokreślony czas później, jak błyskawica w pogodny dzień- niespodziewane.
Człowiek jest istotą leniwą, a właściwie jego jestestwo pod czaszką. Jest taki bo musi być i basta. Fizyczna natura mu na to  p r a w d o p o d o b n i e  nie pozwala. Lubimy szufladkować, nawet jeśli się do tego nie przyznamy, to naturalne. Musimy mieć tu i teraz cielistego wroga, którego możemy bić za wszelki nasze niepowodzenia i zło tego świata. A może całe nieszczęście za które winimy świat siedzi w nas?


Tak mi przynajmniej powiedział wróbel na magnolii.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń